
Dochodowe Studio Graficzne
Cześć Dziewczyno! Zapraszamy Cię do wysłuchania podcastu Dochodowe Studio Graficzne, w którym znajdziesz inspirację, wiedzę i motywację do tego, by budować studio graficzne swoich marzeń. O wzlotach i upadkach własnego biznesu kreatywnego opowiemy Ci my, Karla i Ania, czyli graficzki, założycielki studio SHABLON, strateżki komunikacji, edukatorki i twórczynie jedynego w Polsce kursu o prowadzeniu własnej działalności graficznej. W każdym odcinku podcastu czekają na Ciebie wskazówki, jak działać w zrównoważony sposób w biznesie kreatywnym, by czerpać ze swojej pracy maksimum satysfakcji, omijać pułapki w komunikacji z klientami i nie dać się złapać wypaleniu zawodowemu. Bo jesteśmy przekonane, że zasługujesz na biznes, które daje Ci siłę, byś mogła robić to, co kochasz najbardziej, na markę, która przyciąga wymarzonych klientów i na współprace, które przynoszą Ci autentyczną radość i głębokie poczucie spełnienia. Złap kubek kawy lub kieliszek orzeźwiającego prosecco i dołącz do nas w kolejnym odcinku podcastu Dochodowe Studio Graficzne. A w międzyczasie koniecznie wpadnij na naszego bloga dla graficzek.
Dochodowe Studio Graficzne
#38 Dlaczego warto uczyć się biznesu - Dochodowe Studio Graficzne
Wyślij do nas wiadomość, zadaj pytanie
Dlaczego warto uczyć się biznesu? Gdy zaczynamy pracę w zawodzie kreatywnym, skupiamy się na projektach. Ale żeby z sukcesem pracować jako graficzka, musisz też zapoznać się z otoczeniem biznesowym i zasadami jakie panują na rynku. W tym odcinku poruszamy 5 głównych powodów, dla których WARTO zająć się tematem biznesu.
Linki, o których wspominamy w tym odcinku:
- Odcinek #37: wolność we własnym studio graficznym
- Lekcje biznesu dla graficzki - 5 darmowych lekcji prosto na Twoją skrzynkę.
Powoli, niespiesznie, ale jednak zbliżamy się do nowego sezonu biznesowego (tak nazywamy początek roku szkolnego). Nowe rozdanie, nowe możliwości – to doskonały moment, by przyjrzeć się, jak funkcjonuje nasz biznes graficzny, bo czy działa dokładnie tak, jak byśmy sobie tego życzyły? To idealna chwila na zrobienie swego rodzaju rachunku sumienia, a także na poświęcenie czasu, by lepiej zrozumieć, o co tak naprawdę chodzi w prowadzeniu biznesu. Kiedy słyszymy słowo „biznes”, często myślimy sobie: “Jaki biznes? Nie jesteśmy żadną wielką korporacją, nie mamy zarządu, walnych zgromadzeń i tym podobnych rzeczy. My po prostu realizujemy zlecenia graficzne i projektujemy.”
To podejście często towarzyszy nam od momentu, gdy kończymy kurs graficzny lub studia artystyczne. Wychodzimy z nich z przekonaniem: “Jesteśmy projektantkami, będziemy teraz projektować.” I na tym koniec. Jednak rzeczywistość okazuje się nieco inna. Na studiach czy kursach graficznych nie uczą nas w zasadzie niczego o biznesie, nie przygotowują nas do tego, jak wygląda zawodowa strona bycia projektantką i graficzką. Można powiedzieć, że nasze wykształcenie i podejście ma określony kształt, ale by wpasować się w codzienne życie zawodowe, brakuje nam jeszcze jednego elementu. Brakuje nam ostatniego puzzla, który musimy dołożyć, by uzupełnić całą układankę. Tym elementem jest właśnie znajomość biznesu. Dziś mamy dla Ciebie pięć naprawdę ważnych powodów, dla których warto uczyć się tego, czym jest biznes, jak on działa i dlaczego tak naprawdę nie tylko duże firmy powinny interesować się tym zagadnieniem.
Pierwszym powodem, dla którego warto uczyć się biznesu, są realia, które czekają nas po zakończeniu studiów lub po przebranżowieniu się na graficzkę. Jeśli działamy w typowym kontekście rynkowym, mamy do wyboru zasadniczo dwie opcje. Możemy pójść na etat – do firmy, gdzie będziemy pracować jako grafik in-house. Drugą opcją jest szeroko pojęty freelancing, czyli założenie własnej działalności gospodarczej. Jeśli nie mamy pojęcia, co to oznacza, możemy być bardzo rozczarowane, gdy zobaczymy, jak zawód grafika wygląda w praktyce. Prowadzenie własnego biznesu w formie freelancingu wcale nie jest łatwe. Wymaga ogromnej konsekwencji i samozaparcia. W pracy na etacie motywuje nas szef, ale w przypadku freelancingu tego szefa nie ma, co może rodzić pewne problemy. Oczywiście, wszystko zależy od naszego charakteru i sposobu funkcjonowania na co dzień, ale obiektywnie rzecz biorąc, freelancing jest trudniejszy.
Schody zaczynają się już w momencie, gdy postanawiamy sformalizować swoje działania i rozliczyć pierwszą współpracę, a wtedy okazuje się, że nie mamy zielonego pojęcia o systemie podatkowym. Nie wiemy, czym jest VAT, PIT, jakie stawki podatkowe nas obowiązują, a nawet czy w ogóle nas obowiązują. Nie mamy pojęcia, gdzie te podatki płacić i komu. Jak wystawić fakturę? A może to powinien być rachunek? A jeśli jednak faktura, to co z VAT-em? Czy musimy się rejestrować jako podatnicy VAT? To są pytania, które pojawiają się na samym początku. Dla naszego własnego dobra warto zająć się tymi kwestiami jeszcze przed podjęciem decyzji o założeniu działalności gospodarczej, aby wiedzieć, jak poukładać wszystko krok po kroku, co robić, jak, kiedy i dlaczego, a także gdzie. Pamiętamy, jak same byłyśmy totalnymi nowicjuszkami w tym temacie. Nasze pierwsze spotkanie z księgową wyglądało mniej więcej tak, że usiadłyśmy przed nią jak dwie przestraszone uczennice i powiedziałyśmy: “Nie wiemy nic. Niech nam Pani wytłumaczyć wszystko najprościej, jak tylko się da. Co mamy teraz robić, skoro założyłyśmy działalność gospodarczą? Jakie dokumenty mamy wystawiać? Czy musimy się gdzieś jeszcze rejestrować?” Pamiętamy to jak dziś. Byłyśmy totalnie zielone, z kajecikami i długopisami, jak na wykładzie, notując wszystko, co nasza księgowa nam wyjaśniała. Miałyśmy szczęście, że trafiłyśmy na tak pomocną osobę, ale wiemy, że nie zawsze jest to oczywiste. Nie każdy księgowy chce dzielić się swoją wiedzą w tak prosty i zrozumiały sposób. Trzeba mieć trochę szczęścia, żeby trafić na kogoś, kto potrafi i chce tak dobrze wyjaśniać zawiłości finansowe.
Na tym etapie kluczowe jest też zrozumienie reguł, w jakich funkcjonuje cały rynek. Przecież z biznesem spotykamy się na co dzień, choćby wtedy, gdy idziemy do jakiegokolwiek sklepu. Mamy wówczas styczność z biznesem, choć zazwyczaj się nad tym nie zastanawiamy. Po prostu wchodzimy, wybieramy to, co nas interesuje, płacimy i na tym kończy się nasza refleksja. Nie myślimy o tym, że to, co kupujemy, ktoś musiał wyprodukować, wycenić, zadecydować, jak ten produkt będzie wyglądał i ile będzie kosztował. Wszystko to ma związek z tym, ile finalnie dana osoba lub firma zarobi, czy będzie ją stać na utrzymanie oraz rozwój biznesu. Często wydaje nam się, że prowadzenie studia graficznego to po prostu projektowanie, wystawianie rachunków, faktur oraz ściąganie płatności za wykonaną pracę. Jednak w rzeczywistości to także zrozumienie takich obszarów jak reguły współpracy, umowy oraz konsekwencje prawno-podatkowe związane z tymi działaniami. To także obszar, o którym często nie myślimy – bo ten dokument, który podpisujemy z klientem (jeśli w ogóle cokolwiek podpisujemy, bo często zdarza się, że działamy na słowo) ma znaczenie i funkcjonuje w systemie z pewnymi konsekwencjami.
Często tak bardzo koncentrujemy się na aspekcie kreatywnym naszej pracy, że zapominamy o istotnych ramach współpracy, które są kluczowe zarówno dla klienta, jak i dla nas. To naturalne, że chcemy mieć pewne zabezpieczenie na wypadek, gdybyśmy nie mogły pracować w przyszłym miesiącu. Dlatego większa świadomość funkcjonowania rynku jest tak ważna. Kiedy zaczynamy rozumieć, jak działa cały system kapitalistyczny, możemy z większym zrozumieniem podejść do naszych klientów. Przestajemy wtedy skupiać się wyłącznie na samej czynności projektowania, a zaczynamy rozumieć, że nasi klienci również funkcjonują w tym samym systemie rynkowym. Oni także mają cele, muszą podejmować decyzje, mają koszty i plany rozwoju, na które muszą zdobyć środki. Zaczynamy łączyć te fakty, co poszerza nasze horyzonty. Często, kiedy rozwijamy swoje kompetencje projektowe, tkwimy w pewnym pudełku, z którego trudno nam wyjść. Jednak gdy uchylimy wieczko tego pudełka, dostrzeżemy szerszy kontekst, który wpływa zarówno na naszych klientów, jak i na nas samych. Kiedy zrozumiemy motywacje naszych klientów – dlaczego potrzebują danego projektu, czemu współpracujemy – zaczynamy dostrzegać, że nasza praca ma głębszy sens. Widzimy, że przyczyniamy się do czyjegoś sukcesu, do rozwoju, pomagamy osiągnąć konkretne cele. To niesamowite uczucie, które staje się dodatkową motywacją do pracy. Zaczynamy mówić językiem klienta – skupiamy się na jego celach, przeszkodach biznesowych i problemach do rozwiązania, a nie tylko na tym, co dla nas jest codziennością. Dzięki temu pokazujemy, że jesteśmy partnerami do współpracy, że rozumiemy potrzeby klienta i chcemy mu realnie pomóc, wspierając go w procesie, a nie tylko realizując zlecenia.
Idąc jeszcze dalej, dostrzegamy kolejny wspaniały powód do nauki biznesu. Zaczynamy osadzać nasze projekty w kontekście biznesowym, co pozwala podejmować lepsze decyzje projektowe, nastawione na osiągnięcie konkretnego celu. Projekty przestają być przypadkowe i bazować na tym, co nam się podoba lub wydaje. Skupiamy się na tym, co rzeczywiście spełnia założenia klienta, co sprawia, że nasze projekty są bardziej skuteczne. Nasze projektowanie jest najskuteczniejsze, gdy poznajemy jak działa marketing, pozycjonowanie marki czy umiemy zrobić analizę konkurencji pod kątem graficznym, czy niezagospodarowanych jeszcze przestrzeni – miejsca, które możemy podpowiedzieć naszemu klientowi, by się znalazł, żeby mógł czerpać lepsze korzyści i większe zyski ze swojego biznesu. Taka postawa sprawia, że jesteśmy mega wartościowym partnerem.
Ostatnio poruszyłyśmy temat skalowania wartościowego, zwracając uwagę na to, że współpraca z nami może mieć dla klienta ogromną wartość. To właśnie wtedy mamy szansę pokazać naszą wartość i zaprezentować się nie tylko jako projektantki, ale także partnerki biznesowe. Dzięki temu, że uczymy się biznesu, zyskujemy szerszą perspektywę – wychodzimy poza nasze codzienne obowiązki i zaczynamy rozumieć, na jakich zasadach funkcjonują biznesy i jak kształtuje się rynek. Nie jesteśmy już tylko projektantkami skupionymi na swojej pracy, ale stajemy się również obserwatorkami, które potrafią zrozumieć, jak ta cała machina biznesowa działa. Przychodzi taki moment, w którym wszystkie zgromadzone informacje i doświadczenia, które zdobyłyśmy, współpracując z naszymi klientami, możemy zastosować we własnym biznesie. Wtedy możemy podjąć decyzję, że chcemy się rozwijać w nowych obszarach, których wcześniej nie brałyśmy pod uwagę. Na przykład, jeśli przez lata koncentrowałyśmy się na współpracy jeden na jeden, możemy dostrzec potencjał w rozwoju produktów pasywnych. Pracując z klientami, którzy rozwijają swoje biznesy online, możemy zainspirować się i świadomie podjąć decyzję o rozwinięciu tej gałęzi w naszym własnym biznesie. To pokazuje, jak ważne jest nie tylko doskonalenie naszych umiejętności projektowych, ale także poszerzanie horyzontów biznesowych, które otwierają przed nami nowe możliwości.
Otwiera to wiele drzwi do kształtowania naszej obecności na rynku zgodnie z własnym uznaniem, predyspozycjami i tym, co nas w danym momencie inspiruje. Nie można jednak spodziewać się, że zakładając działalność gospodarczą, przez dziesięć lat z tą samą pasją i zaangażowaniem będziemy realizować wszystkie obowiązki związane z projektowaniem. Z czasem uczymy się, co nam odpowiada, a co nie. Staramy się unikać zadań, które nas już nie interesują. Finalnie sprowadza się to do tego, że biznes nie jest jakąś abstrakcyjną ideą – biznes to ludzie. Prowadząc firmę, współpracujemy z innymi i warto świadomie podejmować decyzje dotyczące współpracy. Warto wybierać osoby, z którymi dobrze nam się pracuje, zarówno pod względem relacji, jak i aspektów finansowych. Jeśli współpraca nie przynosi korzyści, to choćby była miła, to z biznesowego punktu widzenia nie jest to dobra decyzja. Biznes to również schematy myślenia, które pomagają nam zrozumieć, co będzie korzystne dla nas długofalowo i jakie działania pozwolą nam się rozwijać w zrównoważony sposób. Ponadto, kluczowe jest znalezienie swojego miejsca na rynku. Musimy zrozumieć, jak wszystko funkcjonuje, aby unikać obszarów, które nie oferują nam wiele i są mocno nasycone. W przeciwnym razie spędzimy czas na gonieniu za czymś, czego nigdy nie uda nam się zdobyć. Aby to wszystko zrozumieć, trzeba wyjść ze swojej strefy komfortu, rozejrzeć się dookoła i zorientować się, na jakich zasadach funkcjonuje rynek. Bez tego nie będziemy w stanie podejmować świadomych decyzji dotyczących rozwoju naszego biznesu.
To wszystko prowadzi nas do dzisiejszej niespodzianki. Przygotowałyśmy dla Was pięć lekcji biznesu dla graficzek, które uważamy za absolutnie niezbędne, aby zrobić pierwszy krok w stronę tego, o czym dzisiaj rozmawiałyśmy, czyli tzw. biznesu w kontekście rynkowym. Dzięki tym lekcjom zaczniecie podejmować świadome decyzje. Lekcje możecie otrzymać prosto na swoją skrzynkę mailową. Wystarczy, że zapiszecie się na naszej stronie, a od razu po zapisaniu otrzymacie pierwszą lekcję, a w kolejnych dniach kolejne cztery. W lekcjach poruszamy kluczowe tematy związane z biznesem graficznym. Mówimy m.in. o nastawieniu przy prowadzeniu biznesu graficznego, o sprzedaży usług graficznych oraz o cenach. Opowiadamy o naszym podejściu do portfolio, co składa się na to, że Wasz biznes graficzny działa i przynosi realne dochody. Jeśli czujecie, że to są obszary, o których chciałybyście dowiedzieć się więcej, to śmiało klikajcie w link. Do zobaczenia na lekcjach biznesu dla graficzek!